Tõnu Kaljuste Conductor
Tõnu Kaljuste Conductor
Release date: 26.09.2019
ECM 2641
1
THE OPENING(Avishai Cohen)
04:32
2
TWO LINES(Yonathan Avishai)
06:25
3
CRESCENT(John Coltrane)
08:28
4
AZALEA(Duke Ellington)
03:41
5
KOFIFI BLUE(Abdullah Ibrahim)
06:29
6
DEE DEE(Ornette Coleman)
03:28
7
RALPH'S NEW BLUES(Milt Jackson)
04:33
8
SIR DUKE(Stevie Wonder)
03:41
9
SHIR ERES (LULLABY)(Alexander Argov, Nathan Alterman)
04:35
Trudno powiedzieć, dlaczego tandem trąbki i fortepianu należy w jazzie do rzadkości. Wprawdzie niedawno w takiej konfiguracji wypowiadali się Wadada Leo Smith i Vijay Iyer tworząc pasma linearnych improwizacji, lecz więcej takich przykładów trudno z marszu przytoczyć. Nie miał zaś wątpliwości co do celnego skojarzenia w duecie trębacza i pianisty z Izraela producent płyty Manfred Eicher, który wyczuł, że ci muzycy stworzą całkiem komplementarny kolektyw. Trudno się zresztą temu dziwić, bo współpracujący ze sobą od czasów młodości Cohen i Avishai uzyskują niemal magiczną harmonię w swych poczynaniach.
Cohen jest trębaczem o wprost wzorcowej technice. Ton jego instrumentu jest jasny, ciepły i niezwykle czysty, co dodatkowo uwypukla akustyczny pogłos nagrań. Technika pianistyczna Avishaia jest również wyborna, choć trudniej to może odczuć, gdyż fortepian pełni w tych nagraniach rolę najczęściej akompaniującą, a rzadziej solową. Tok narracji w większości utworów narzuca trąbka, a budowane przez nią frazy są niezwykle melodyjne, lekkie i transparentne.
Pierwszą cześć kompaktu wypełniają utwory wyraźnie stonowane, pełne melodyjnych wątków i prostych, acz finezyjnych, harmonii. Na otwarcie mamy dwie melancholijne kompozycje autorów płyty. W podobnie kameralnej aurze zostają rozegrane kolejne tematy: Crescent J. Coltrane’a, Azalea D. Ellingtona oraz Kofifi Blue A. Ibrahima. Przedstawienie tych utworów w wolnych tempach powoduje, że odczytujemy je jakby na nowo, choć czasem przydałaby się im większa dawka temperamentu.
Wyraźne ożywienie w drugiej części kompaktu wnosi kompozycja Dee Dee O. Colemana, która jest wprawdzie całkiem wyważona na początku, jednakże w miarę rozwoju akcji jej konotacje freejazzowe biorą górę i muzycy dają upust swym bardziej abstrakcyjnym fantazjom. Energetyczny Ralph’s New Blues Milta Jacksona, utrzymany w marszowym rytmie, świetnie podkreśla jego bluesowe korzenie, a dodatkowego blasku nadaje mu chromatyczne solo fortepianu. Zaskakuje prezentacja przeboju Sir Duke S. Wondera, w którym pominięto nośną strukturę funkową, w miejsce której zaproponowano natrętne ostinato fortepianowe jako tło do niemal balladowego zawodzenia trąbki. Płytę zamyka zaś zgrabnie popularna w Izraelu kołysanka.