Tõnu Kaljuste Conductor
Tõnu Kaljuste Conductor
John Abercrombie, legendarny gitarzysta i kompozytor, przeszedł dość radykalną metamorfozę artystyczną w ciągu swojej bogatej, ponad czterdziestoletniej kariery. W latach 70. ubiegłego stulecia zaliczał się do pionierów nurtu jazz-rocka, grając dość ostrą muzykę, chętnie korzystając z elektroniki i eksperymentując z syntezatorami gitarowymi. Ponad dwadzieścia lat temu wyraźnie skierował się w stronę nowoczesnego mainstreamu, preferując „akustyczny” jazz w subtelnych odcieniach i spokojnych klimatach. Zachowując swój oryginalny język muzyczny – wyrafinowany warsztat kompozytorski i unikalny styl gry na gitarze elektrycznej, artysta ten dawno zrezygnował z wszelkich technicznych popisów. Zaniechał wykonywania efektownych fraz, kaskad szybkich i agresywnych dźwięków, a więc elementów dosyć powszechnych w dzisiejszych niespokojnych czasach. Obecnie jego muzyka płynie swoim spokojnym nurtem, bez niepotrzebnych meandrów i zgrzytów.
Dojrzałe kompozycje zawierają inne głębsze wartości, wyrażone wyrafinowaną harmonią i niebanalnymi melodiami. „Up And Coming” przenosi słuchacza w inne rejony świata muzyki. Ta spójna, intrygująca opowieść jest w równym stopniu zasługą wszystkich muzyków tego znakomitego kwartetu, doskonale rozumiejących się wzajemnie. Szczególna „chemia” muzyczna oraz wręcz telepatyczne porozumienie są wyczuwalne pomiędzy liderem, a pianistą Markiem Coplandem. Także sekcja rytmiczna – Drew Gress i Joey Baron – tworzy zgrany tandem, bardzo kreatywnie wspierający całość. Kwartet w ostatnich kilku latach często
koncertował w niezmienionym składzie, co wzmocniło więź muzyczną i wzajemne porozumienie.
„Up And Coming” zawiera pięć kompozycji Abercrombie’ego, dwie Coplanda oraz standard Milesa Davisa Nardis w nowej, łagodnej oprawie muzycznej. Album ten utrzymany jest w łagodnych klimatach i zawiera dużą dawkę wyrafinowanego intelektualnego jazzu. Sporo tutaj przestrzeni i spokoju. Nawet nieco szybsze swingujące utwory wykonane są subtelnie i raczej cicho. Ta żelazna konsekwencja w prowadzeniu dojrzałej narracji jest godna podziwu. Jednak znając wcześniejsze dokonania tego artysty, trochę tęsknię do tamtych bardziej energetycznych projektów.
Marc Copland - piano
Drew Gress - double-bass
Release date: 13.01.2017
ECM 2528
1
JOY(John Abercrombie)
04:09
2
FLIPSIDE(John Abercrombie)
02:50
3
SUNDAY SCHOOL(John Abercrombie)
07:15
4
UP AND COMING(John Abercrombie)
00:04 - 05:47
5
TEARS(Marc Copland)
07:34
6
SILVER CIRCLE(Marc Copland)
07:04
7
NARDIS(Miles Davis)
06:17
8
JUMBLES(John Abercrombie)
05:57