top of page

Każdemu muzykowi jazzowemu, który aktualnie podejmuje trud zorganizowania i wprawienia w ruch machiny big bandu, należy się już na wstępie wielkie uznanie. Można bowiem odnieść wrażenie, że coraz mniej jazzmanów ma ochotę i środki na urzeczywistnianie tak śmiałych przedsięwzięć. Statystycznie rzecz biorąc na jazzowych scenach i w studiach produkują coraz mniejsze składy. Tymczasem Formankowi udało się zebrać śmietankę niespokojnych duchów ze sceny nowojorskiej i przekonać do oryginalnej koncepcji gry zespołowej.

Już pierwsze akordy otwierającego kompakt utworu zdradzają nam, że nie będziemy mieli do czynienia z czymś miałkim i tuzinkowym. Choć formacja jest złożona z muzyków amerykańskich i nierzadko nawiązuje do tradycji wykreowanej przez wielkiego Gila Evansa, to silniej przywołuje pełne melancholii brzmienia dużych orkiestr angielskich z początku lat 70. prowadzonych przez Michaela Gibbsa czy Mike’a Westbrooka.

Kolektyw sformowany przez Formanka to w większości grono zapalczywych orędowników free jazzu, potrafiących jednak powstrzymać indywidualistyczne zapędy na rzecz ukształtowania partii zespołowych o pięknych i delikatnych współbrzmieniach. Są też ostrzejsze fragmenty o wyraźnych spiętrzeniach, lecz znakomita część suity została utrzymana w dość wyciszonej atmosferze.

Formanek zdobył doświadczenie w wielkiej orkiestrze Mingus Big Band, lecz niniejsze przedsięwzięcie jest dla niego właściwie premierowym, a efekt finalny wypadł pod każdym względem wyśmienicie. Sprawdził się przede wszystkim jako lider, kompozytor i aranżer całego materiału, posiadającego wyraźne odniesienia do muzyki współczesnej. Choć jako aranżer wykorzystał progresje modalne charakterystyczne dla twórczości Olivera Messiaena, to w efekcie kreacja „The Distance” wybiega odważnie w przyszłość. Formanek po mistrzowsku operuje bogactwem polifonii i pastelowych faktur. Co ciekawe, powierzył on dyrygowanie zespołem innemu basiście Markowi Heliasowi, który sprawnie zapanował nad dużym składem.

Brzmienie orkiestry zostało dobrze zarejestrowane, co pozwala w pełni delektować się transparentnością współbrzmień zarówno poszczególnych sekcji jak i instrumentów solowych. Nawet w zamykającym utworze opartym na kolektywnej improwizacji jedne sekwencje instrumentalne wynikają z poprzednich. Większość muzyków zagrało partie solowe, wśród których najbardziej wyróżniają się wysmakowaną narracją popisy Halvorson na gitarze (Part II i V), Davisa na fortepianie (Prelude) i Knuffkego na kornecie (Part II). 

(http://jazzforum.com.pl)

Loren Stillman - alto saxophone

Chris Speed - tenor sax, clarinet

Brian Settles - tenor sax, flute

Dave Ballou - trumpet

Shane Endsley - trumpet

Kirk Knuffke - cornet

Alan Ferber - trombone

Jacob Garchik - trombone

Ben Gerstein - trombone

Jeff Nelson - bass trombone, contrabass trombone

Patricia Franceschy - marimba

Mary Halvorson - guitar

Kris Davis - piano

Tomas Fujiwara - drums

Mark Helias - conductor

Release date: 12.02.2016
ECM 2484

1.

THE DISTANCE(Michael Formanek)

05:59

2.

EXOSKELETON (PRELUDE)(Michael Formanek)

09:04

3.

EXOSKELETON PARTS I-III (IMPENETRABLE / BENEATH THE SHELL / @HEART)(Michael Formanek)

21:34

4.

EXOSKELETON PARTS IV-V (ECHOES / WITHOUT REGRETS)(Michael Formanek)

15:42

5.

EXOSKELETON PARTS VI-VII (SHUCKING WHILE JIVING / A REPTILE DYSFUNCTION)(Michael Formanek)

11:29

6.

EXOSKELETON PART VIII (METAMORPHIC)(Michael Formanek)

07:28

bottom of page